Pani i pan, choć może być pan i pan lub pani i pani. Miłość, bycie razem jest nie lada sztuką, podróżą w której w każdym zakamarku czają się potwory, potworki z przeszłości.
Do relacji bowiem wnosimy siebie, swoją przeszłość, ba… przeszłość swojej rodziny. Partner wchodzi także ze swoim bagażem i często robi się bałagan.
Historia pewnej pary … to opowieść o Beacie i Tomku, którzy zdecydowali się na psychoterapię. Para jest fikcyjna, zatem wszelkie podobieństwa są przypadkowe. Obowiązuje mnie tajemnica terapii, zatem, to co w gabinecie zostaje w nim na zawsze.
Beata i Tomek są reprezentacją wielu par i jednocześnie odrębnym bytem. Ich schematy zachowań są charakterystyczne dla wielu, a właściwie śmiało można powiedzieć, że dla większości par. To para heteroseksualna, choć w parach jednopłciowych zazwyczaj jest podobnie – oboje pragną miłości, jednak domagają się jej w sposób, który burzy, rani, zamiast budować.
W kolejnych odcinkach opowiem Ci ich historię i ich proces terapeutyczny, który zawiedzie ich…. Dowiesz się, czytając.
Być może z ich historii, ewolucji ich związku weźmiesz coś dla siebie lub dla Twojej relacji, Korzystaj śmiało. Choć uprzedzam – terapia to proces, nie ma gotowych rozwiązań – tak samo jak ta opowieść nie przyniesie rad, typu: zrób to i to i trwać będzie, bo i terapia trwa…